Recenzja: Hipnotyzujący Bachara skradł mi Bibera

Źrodło: www.facebook.com/capella.cracoviensis

Kiedy Robert Bachara zaczął grać pierwszą z piętnastu Sonat misteryjnych (różańcowych) Heinricha I. F. Bibera pomyślałem – co ten facet wyprawia?

Ekspresyjna mimika, ruch całego ciała, czasem niemal taneczne kroki, a przy tym bardzo emocjonalne frazowanie, skoki dynamiczne, przyspieszenia…

W pierwszej chwili obudził się we mnie jakiś bunt – po co to wszystko? Czy nie lepsza jest powściągliwość, oszczędność, skupienie? Czemu on nie pozwala muzyce mówić samej, a daje tak dużo siebie? Przecież te Sonaty są czystą mową dźwięków nieobciążoną słowem, po co dokładać im aktorskiego blichtru?

Po chwili zrozumiałem, że właśnie wychodzę ze strefy komfortu znanych mi wykonań. Konkretnie wyprowadza mnie z niej Robert Bachara.

Po pierwszych dwóch ogniwach Sonaty Zwiastowanie poczułem, że w ekspresji Bachary nie ma grama fałszu, że jego gra z efekciarstwem nie ma nic wspólnego. On naprawdę tak rozumie muzykę Bibera i stylowo wydobywa z niej południową zmysłowość, wirtuozerię, nie tracąc z oczu treści dzieła – w końcu to barokowa, retoryczna opowieść o kanonicznej katolickiej modlitwie oraz o życiu Chrystusa i Jego Matki. Z równą wprawą poruszał się w odmiennych przestrzeniach brzmieniowych pięciu przestrajanych instrumentów, które, co ciekawe, trzymał w dawny sposób – opierając o klatkę piersiową.

Heinrich Ignaz Franz von Biber (1644-1704)

Łatwość, z jaką Bachara przemierzał potwornie trudny szlak kolejnych sonat, dała mi poczucie, że tego wieczora nie zdarzy się nic złego. Przez dwie i pół godziny, aż do finałowej, obłędnie pięknej solowej Passacaglii, byłem zahipnotyzowany misterium odprawianym przez skrzypka i wspaniale współpracujących muzyków, doświadczonych w wykonywaniu Sonat Bibera – Teresy Kamińskiej, Andreasa Arenda i Marka Toporowskiego.

Bachara udźwignął tamtego wieczora nie tylko ciężar dzieła, ale także tradycji wykonawczej z takimi nazwiskami jak Rachel Podger, Reinhard Goebel, Andrew Manze. W ich wykonaniu te sonaty były „moje”, a Bachara mi je skradł i długo jeszcze będę porównywał, konfrontował, myślał o jego szczerej, ekspresyjnej grze.

 

Heinrich Ignaz Franz von Biber: Sonaty Misteryjne. Capella Cracoviensis na historycznych instrumentach, Robert Bachara (skrzypce), Teresa Kamińska (wiolonczela piccolo), Andreas Arend (teorba / gitara barokowa), Marek Toporowski (organy / klawesyn), 2 sierpnia 2018, Kościół św. Katarzyny.

Dodaj komentarz

avatar
  Subscribe  
Powiadom o